Poznaliśmy człowieka – Paweł Zabilski

Jest 2 marca 2016 r. godzina 19.56. Dostajemy wiadomość od jednego z naszych czytelników, w treści której czytamy, że chce nas zaprosić do udziału w wyborach Mister HAH Poznań w roli jury. Gdy po kilku chwilach odpisujemy, nie znamy jeszcze odpowiedzi „dlaczego my?” i „co to za wybory?”. Szybko przeszukaliśmy internet, gdzie skąpie informacje pozwoliły nam na minimalne rozeznanie. Zgodziliśmy się, bo i tak w weekend, gdzie miały się odbywać wybory, my mieliśmy już zaplanowany przyjazd do Poznania na spotkanie z grupą Stonewall. Potraktowaliśmy to jako możliwość poznania kilku naszych czytelników oraz okazję do świetnej zabawy w klubie HAH pod kierownictwem Sergiusza, o którym wcześniej wiele słyszeliśmy.

Jeszcze przed rozpoczęciem gali mieliśmy sporo czasu, aby porozmawiać z Pawłem (organizatorem wyborów). Opowiadał nam o swoich planach związanych z wyborami. Dało się usłyszeć jego ogromne zaangażowanie a przy okazji to, ile kłód pod nogi było mu rzucanych, ile drzwi starał się otworzyć, aby trafić do jeszcze większego grona odbiorców. Zaczynał skromnie, bo sponsorów nie miał zbyt wielu, pracował niemalże sam nad wszystkim zaczynając od ustawiania krzeseł przed galą a kończąc na wręczaniu nagród. Po Poznańskiej imprezie, gdzie wyłoniliśmy wraz z pozostałą częścią jury mistera od dwóch wicemisterów od razu dostaliśmy zaproszenie na kolejną galę. Tym razem w Sopocie. W przerwie między galami (niespełna miesiąc) przy codziennych rozmowach poznawaliśmy Pawła Zabilskiego i jego pracę. Każdy, kto go zna wie, jak bardzo jest chaotyczny, niekonsekwentny wobec siebie oraz innych i mimo tego, iż ma dryg do rozmów biznesowych, nie umiał patrzeć na przedsięwzięcie również z perspektywy swojego interesu.

Traktując go już jako dobrego kolegę, zaczęliśmy pozwalać sobie na częstsze komentarze: co warto zmienić, nad czym popracować, co dodać a czego unikać. Oczywiście nie czuliśmy się w żaden sposób specjalistami, bo to jednak on miał doświadczenie w organizowaniu dużych eventów. Nie mógł on jednak odebrać nam patrzenia na całą galę z perspektywy zwykłego widza, który przychodząc do klubu chce zobaczyć dobry show. Po 2 miesiącach od zaproszenia nas do jury Mister Gay Poland nie było chyba dnia bez celowej „krytyki” z naszej strony, jego mamy (którą serdecznie pozdrawiamy), oraz Klaudii (Miss Opolszczyzny). Jeśli zastanawiacie się dlaczego krytykowaliśmy jego plany, to już odpowiadam. Gdy słyszeliśmy od niego jeszcze na początku, że podczas gali finałowej będzie telewizja TVN, mówiliśmy „nie, to niemożliwe”, gdy wymieniał sponsorów, których chce zaprosić do współpracy, mówiliśmy „nie, to niemożliwe”, gdy mówił, że jego mister pojedzie na wybory Mister Gay Europe, też mówiliśmy, że nie ma szans na licencję tym bardziej, że eliminacje już się rozpoczęły. Robiliśmy to, bo było to dla niego motywacją. Rozłączał telefon mówiąc wcześniej – to patrz! Z wyjątkiem TVNu wiedzieliśmy, że się uda, mimo, iż mówiliśmy mu zupełnie coś innego. Paweł po prostu potrzebował motywatora. W ten sposób udowadniał sobie i innym, że dopnie swego. I dopiął.

Firmy (nawet te branżowe), które do tej pory na samą wiadomość o chęci porozmawiania odpisywały mu „nie jesteśmy zainteresowani współpracą” po głośnej Gali Finałowej przypomniały sobie o wyborach i możliwości współpracy. Patrząc jednak na Pawła wiemy, że w pierwszej kolejności pozostanie on wierny tym, którzy go wspierali od początku. Wystarczy popatrzeć chociażby na Kluby HAH, Hotel Andersia, Outfilm, Barefoot Wine, Instytut Piękna czy restaurację Gajowa 12 w Poznaniu. Nie, nikt nam nie zapłacił za wymienienie tych firm 🙂 Są to firmy, na które Paweł Zabilski (organizator Mister Gay Poland) zawsze mógł liczyć, nie wspominając już o menadżerach HAH w Poznaniu, Sopocie i nowo otwartych Katowicach z Kubą (właścicielem klubów) na czele.

Dzisiaj, gdy już wiemy, że zwycięzcą został Andrzej, który za kilka dni będzie reprezentował nas na wyborach Mister Gay Europe w Oslo nikt nie spoczął na laurach. A już na pewno nie Paweł Zabilski. Kolejne wybory a tym samym pierwsze selekcje w miastach zbliżają się wielkimi krokami. To zdecydowanie czas dla niego, aby zaczął poważniej myśleć o Mister Gay Poland 2017 również z perspektywy swojego biznesu. I nie chodzi tu o dorabianie się na czyjej urodzie i uroku, lecz o wynagradzaniu ciężkiej wielomiesięcznej pracy, która obarczona jest codziennym stresem. Nie przesadzam mówiąc o codziennej pracy, bo od kiedy my poznaliśmy Pawła w marcu nie było dnia, aby nie zadzwonił opowiedzieć, co jeszcze ma do zrobienia, co już zrobił a jakich barier nie jest jeszcze w stanie przeskoczyć. Nie mamy wątpliwości, że jego praca zostanie kiedyś wynagrodzona. Pozazdrościć mu na pewno można tego, że mimo wielu słów krytyki płynących ze środowiska, on się tym nie przejmuje. Wręcz przeciwnie – motywuje go to do dalszej pracy, a przy okazji doskonale zdaje sobie sprawę, że krytykują Ci, którzy nie wiedzą, jak ciężką pracę on wykonuje aby ludzie mogli spotkać się choć na kilka chwil i wspólnie dobrze się pobawić.

Tak właśnie było podczas Gali w Poznaniu 10 dni temu. Cieszymy się tym bardziej, że na zaproszenie odpowiedziało wielu ludzi wnoszących nieco koloru do szarej rzeczywistości. Wspomnienia wymaga chociażby obecność Marka i Jędrzeja z „Nasze Wielkie Krakowskie Wesele”, ukochana przez nas Charlotte Draq Queer i Aldona Relax, Jej Perfekcyjność, Mariusz Kurc – redaktor dwumiesięcznika Repliki czy patronat medialny Queer.pl

Na koniec jeszcze kilka słów do Pawła, który zapewne będzie zaskoczony tym, że napisaliśmy o nim na blogu: Bądź Paweł sobą. Jeśli chcesz się zmieniać, rób to dla siebie. Jeśli chcesz zmieniać świat, rób to całym sobą i dla innych. My widzieliśmy wsparcie, jakie otrzymujesz od swojej przeuroczej mamy oraz Klaudii. W całej swojej pracy, w której myślisz więcej o innych niż o sobie naucz się znajdować czas na odpoczynek – choć wiemy, że wtedy Cię nosi, bo nie umiesz usiedzieć w miejscu. Krytyką – tak, jak do tej pory – nie przejmuj się i przypominamy Ci, że to są Twoje słowa, gdy my opowiadaliśmy Ci o naszych „gorszych” chwilach związanych z blogiem. Jesteś przykładem tego, że idąc pod prąd nie popełniasz błędów tłumu. Działaj dalej, a my niezależnie od naszej roli w kolejnych wyborach Mister Gay Poland (może wystartujemy jako kandydaci :p – żartuję oczywiście) będziemy Cię wspierać.

~ Piotrek i Paweł

PS. Jeszcze coś ważnego. Wśród wszystkich kandydatów, którzy brali udział w tegorocznych eliminacjach był ktoś, kto zasłużył na szczególne wyróżnienie. Kamil z Poznania – Mister HAH Poznań. Choć na gali finałowej nie zajął miejsca na podium, naszym zdaniem ten chłopak wyróżnił się szczególną kreatywnością. Spośród wszystkich kandydatów, jego przygotowania zostały pokazane od strony efektowności i zaskoczenia w sposób nadzwyczajny. Właśnie dlatego organizator Mister Gay Poland już po samej gali przyznał mu tytuł specjalny Mistera Kreatywności. Kamil był również faworytem jednego z nas, choć nie powiemy, czy Piotrka czy Pawła 🙂